Imagin od Ala J.
To jest ten
dzień na który czekałam od ponad roku. Koncert The Wanted miał się odbyć za 2
godziny. Chciałam wyglądać lepiej niż zazwyczaj, ale nie elegancko. Założyłam
białą bokserkę z napisem „You don’t know me” („Nie znasz mnie”), czarne rurki, białe
vansy i czarny sweter jakby zrobiło się zimno z tego powodu, bo koncert był na
dworze. Miałam dwa bilety, więc dałam jeden (T.I.P.). Znając ją przyjdzie do
mnie godzinę wcześniej by doradzić jej w co się ubrać i tak było tym razem.
- (T.I)!!!
Proszę pomóż mi, nie wiem w co się ubrać. Chce ładnie wyglądać dla mojego
przyszłego męża Toma- powiedziała z zachwytem, ale z przerażoną miną. Pierwszy
raz widziałam ją z taką mieszanką na twarzy, niby nic, ale to do niej nie
podobne.
-Jasne, że
ci pomogę, ale pod jednym warunkiem, pomożesz mi z fryzurą- na jej twarzy
zagościła radość, ale na mojej lekkie wystraszenie, bo nie wiadomo co może jej
przyjść do głowy z moją fryzurą.
Wyrobiliśmy się w 40 minut, na koncert
doszliśmy w 10 minut. Zajęliśmy miejsca w pierwszym rzędzie i czekaliśmy. Nagle
zrobiłam się głodna, więc poszłam do stoiska, kupiłam dwie paczki żelków, trzy
batoniki i jeden napój energetyczny. Kiedy zmierzałam w kierunku sceny, ktoś
mnie potrącił i wylądowałam na ziemi.
- Patrz jak
chodzisz debilu!!Ałaaa!- nagle zaczęła mnie boleć kostka i nie mogłam wstać.
Zobaczyłam przystojnego bruneta o przyciągających brązowych oczach, ale w tej
chwili to dla mnie nie miało znaczenia, widziałam w nim chłopaka, który nie
patrzy gdzie chodzić. Ale nie reagował tylko patrzył na mnie tymi brązowymi
oczami, więc postanowiłam go „wybudzić”.
- Słyszysz mnie? – powiedziałam lekko
zirytowana
- O hej,
jestem Zayn- powiedział jakby nic się nie stało
- (T.I)- powiedziałam nie patrząc na mnie, ale
i tak czułam na sobie jego wzrok
- O
przepraszam , ale jesteś śliczna yyy… to znaczy śliczny zestaw ubrań- lekko
zawstydzony spojrzał na mnie, ale i tak wiedziałam, że nie zestaw ubrań ma na
myśli
Nagle
podszedł do Zayna pewien chłopak nie zauważając mnie.
- Nie wiem
dlaczego takie tłumy przyszły, żeby tylko zobaczyć The Srajded- z pewną twarzą
myśląc, że ja będę tolerować takie słownictwo w stronę mojego ulubionego
zespołu
- Wypluj
to!!! Ty nawet w połowie nie jesteś taki jak on- krzycząc na nich ciągle będąc
na ziemi, pewnie to dziwnie wyglądało, ale w tamtej chwili to dla mnie nie
miało znaczenia
- Może ci
pomogę?- Zayn wyciągając rękę w moją stronę, ale ja jego rękę uderzyłam, tym
samym strącając ją
Z trudem
wstałam , a kiedy zrobiłam pierwszy krok wywróciłam się wpadając w ramiona
Zayna . Wpatrywałam się w jego oczy, a jego wzrok przeszywał mnie całą, ale
pora wrócić do rzeczywistości.
- Puść mnie
– powiedziałam z udawaną złością, ale on tego nie wyczuł
- Dobra-
wzruszył ramionami i z tajemniczym uśmiechem………. puścił mnie
- Co ty
kur** robisz?- powiedziałam z ironiczną złością
-No co sama
chciałaś- powiedział z uśmieszkiem na twarzy i powalającym spojrzeniem
- Dziękuje!-
powiedziałam z ironiczną złością
- Dobra,
zrobię to dla ciebie tylko dlatego, że przeze mnie jesteś w takim stanie-
mówiąc to wziął mnie na ręce, opierałam się, ale nie miałam szans bo byłam cała
poobijana i każdy ruch sprawiał mi ból
Wykończyło
mnie wszystko dzisiaj, więc chwyciłam jego szyję co wzbudziło jego uśmiech i
zasnęłam. Obudziło mnie położenie na łóżko. Chcąc go trochę wkurzyć udawałam,
że śpię. Przykrył mnie kołdrą, ale wyciągając rzeczy z szafy zdejmował ubrania
na co otworzyłam szeroko oczy. Podziwiając jego tors i profil zauważyłam jak się smaruje balsamem. Na co lekko się
zaśmiałam, ale on to zauważył.
- Co to ma
być? Ty mnie podglądasz i obserwujesz i jeszcze udajesz, że śpisz- powiedział
ze złością, ale i trochę podnieceniem co zauważyłam
- Bym cię
nie podglądała , gdybyś mnie nie potrącił-
mówiąc to wiedziałam, że nie ma żadnych argumentów
- Dobra,
czasu nie cofnę, opatrzę cię i weźmiesz kąpiel- mówiąc to poszedł po apteczkę
opatrzył mnie, później poszłam pod prysznic. Kiedy wyszłam spod prysznica i
założyłam bieliznę nie miałam co ubrać, bo moje ubrania z koncertu były brudne,
więc szybko pobiegłam w bieliźnie do pokoju, ale Zayn tam czekał.
- Wow… w tym
(T.I) o wiele lepiej wyglądasz niż w ubraniach- mówiąc to się zarumienił i
przygryzł dolną wargę.
- Odpuść
sobie, lepiej mi daj coś do ubrania- po moich słowach podszedł do szafy wcale się nie śpiesząc, wciąż
ukradkiem na mnie spoglądając szukał ubrań
Po 10
minutach dał mi swój podkoszulek i szorty.
- (T.I),
nawet w moich ubraniach wyglądasz lepiej niż ja- mówiąc to uśmiechał się i
patrzył na mnie swoimi brązowymi oczami , nagle serce zaczęło mi szybciej bić,
nie wiem dlaczego , ale jeszcze nic takiego nie czułam do nikogo.
- A tak w
ogóle to gdzie będziesz spał?- mówiąc to miałam nadzieję, że blisko mnie, ale
nie w jednym łóżku
- Będę spał
na twardej, zimnej kanapie bez mojej ulubionej pościeli- zrobił smutną minę
zbitego psa , która zawsze mnie porusza
- Jak chcesz
to możesz spać ze mną, ale nic sobie nie myśl- powiedziałam myśląc, że mi
odmówi
-Skoro tak
nalegasz to śpię z tobą
Nie
komentując tego położyliśmy się odwracając się do siebie plecami. Nagle
poczułam gorące dłonie na moim zimnym ciele i pocałunki na szyi. Obracając się
do niego przodem poczułam gorące usta na moich ustach. Zasnęliśmy w swoich
ramionach. Kiedy się obudziłam zobaczyłam jego twarz w blasku przebijającego do
pokoju słońca. Teraz do mnie dotarło, że to Zayn z One Direction. W tym
momencie przypomniałam sobie, że ten chłopak, który był na koncercie z Zaynem
to Harry. Po cichu zeszłam z łóżka, kiedy miałam chwycić klamkę niespodziewanie
usłyszałam głos.
- Gdzie idziesz?!-
po jego głosie było widać, że dawno nie śpi, przestraszyłam się, co on zauważył
- Cholera
Zayn, nie strasz mnie tak nigdy więcej- z pełnym przerażeniem wydusiłam słowa
- To znaczy,
że będę mógł cię jeszcze zobaczyć?- rzucił mi łobuzerski uśmieszek z pewnością
siebie...
świetny pisz dalej <3
OdpowiedzUsuńplisssssssssss pisz dalej ale ty lepiej dokończ <3 Ala J.
OdpowiedzUsuńświetny imagin..
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie.. :) http://nowe-zycie-z-one-direction.blogspot.com/